Narodzeni z Boga cz 2
"Wracam często do tych rekolekcji. Duch Święty dalej dużo mnie uczy korzystać z tego czasu w Nowym Mieście
.... zejście do Asyżu było (i jest!) bardzo owocne!
(...) Bardzo mi się podoba ta franciszkańska radość i umiłowanie Krzyża, Bóg działa i prowadzi.
Może w duchu franciszkańskim mam poświecić życie Bogu😌? Podchodzę teraz do powołania tak jak dane było mi to odkryć z Wami...!
Wiem, że stworzył mnie do wielkich rzeczy i bardzo umiłował, wiem, że jako osoba świecka też mogę z Nim żyć, ale ja chyba chcę więcej, bardziej !
W chwili kiedy w pełni przyjęłam (mam nadzieję) Jego wolę względem mnie to od razu odczułam, że to będzie długa droga, że najpierw muszę dać się cała pokochać, uzdrowić i chyba powoli tak się dzieje, przygotowuje mnie ;)
Czasami jak przyjmę komunię to zalewa mnie taką miłością;). A jak na mnie spojrzy na adoracji, to jest takie spojrzenie, że nic innego w życiu się nie chce - tylko iść za tą Miłością!
Pięknie jest, pięknie działa, schodzi osobiście, by powiedzieć, że mnie chce, bo
"kto straci życie dla Ewangelii ten je zachowa"😅- teraz czuję duży spokój w sercu i rozpala mnie wielka miłość.
Uczę się teraz miłości w domu.
Są ferie i siedzę z siostrą, bratem.. ciężko, ale wczoraj w końcu On powiedział mi, żebym przestała patrzeć na ich braki i zobaczyła, że to ja najbardziej potrzebuję uzdrowienia, Tata w Niebie jest wymagający😄, ale mam dużo czasu na modlitwę przynajmniej i o Was też pamiętam! "
O.