"Ojciec Przedwieczny Syna swego Jednorodzonego, którego umiłował od początku i nieskończenie, w którym owszem złożył wszystkie kochanie swoje, oddał w opiekę Józefowi świętemu. Do tej wspaniałej misji użył nie potężnego jakiegoś władcy, który by tę Dziecinę należnym otoczyć mógł blaskiem i zapewnić Jej zywot bezpieczny i spokojny, nie rzymskiego cezara co rozkazywał światu całemu, nie choćby władcy Judei, zwierzchnika wybranego ludu, ani jednego z trzech Mędrców królewskich, którzy taką później Jezusowi okazali miłość i takim serdecznym otoczyli Go staraniem.
Opiekę tę nad Zbawicielem świata i chwałą aniołów, nad Królem nieba i ziemi powierza Boska Opatrzność Józefowi, ubogiemu cieśli. Nie w lśniącym pałacu, nie w otoczeniu uzbrojonej straży, nie na rękach którego z wielkich tego świata widzimy Jezusa, Wcielonego Boga, ale tam w cichym zakątku Judei, w małym domku rzemieślnika, pośrod ubóstwa, niedostatku, niewygód" (o.Honorat)