Hasłem przewodnim dnia skupienia dla dziewczyn z cyklu „Spotkanie w ukryciu” było: „(…) bo Bóg tego chciał”. Spotkałyśmy się w łódzkim domu przy ul. Lokatorskiej. Była to okazja, aby wraz z Maryją na dobre rozpocząć okres Adwentu – czasu przygotowania do przyjścia Pana Jezusa. Naszemu spotkaniu towarzyszył o. Bogdan OFMConv, który wygłosił Słowo podczas konferencji. Mogliśmy spotkać się również przy wspólnym Stole Słowa i Stole Eucharystii podczas Mszy Świętej. W trakcie Adoracji Najświętszego Sakramentu towarzyszyła nam Maryja, która pomagała nam rozeznać dokąd iść?
Otrzymałyśmy od Magdy i Sandry z Zawiercia „Wiersz grudniowo – skupieniowy”, który podsumowuje przeżyty wspólnie dzień:
„Przygód dzisiaj było wiele, więc się z Wami tym podzielę.
O 4 rano ciężko wstać było,
lecz nic nam w tym nie przeszkodziło.
Sandra czapkę w drodze zgubiła
i bardzo się tym zmartwiła.
Do Zawiercia pociąg na czas nie przyjechał,
z Częstochowy prawie odjechał.
Z pociągu biegłyśmy na peron następny,
aż się Sandrze pomyliły zakręty.
Przycisk na czas nacisnęłyśmy
i rzutem na taśmę zdążyłyśmy.
W pociągu o jedzeniu myślałyśmy,
niestety nic nie miałyśmy.
Magda nad wierszem zamyślona siedziała,
patrząc w okno-kontemplowała.
Pociąg już prawie w Łodzi staje,
a my nie wiemy, gdzie są tramwaje.
Na Kurczaki mamy jechać
i już się nie możemy doczekać.
Zastanawiałyśmy się, co u Sióstr dziać się będzie,
kiedy znajdziemy się na zakręcie.
Powitanie było miłe, ale drogi zbyt zawiłe.
Na początku ciastko z kawą,
było dla nas super sprawą.
Dzielenie słowem fajne było,
ale szybko się skończyło.
Adoracja trochę trwała,
i Magda na gitarze "Wszystkie Narody" z Sandrą śpiewała.
Konferencja fajnie brzmiała
i bardzo nam sie podobała.
Trudne słowo znów słyszymy,
dziś to były endorfiny.
Msza Święta następny punkt programu - ojciec podał wzór "szczęścia-nu".
Na kolację bigos i sałatka,
najadłyśmy się, jak u dziadka.
Dobre szybko się skończyło,
iść na tramwaj zasmuciło.
Kończąc piękny ten poemat,
zamykamy cały temat”.
(Magda & Sandra)
s. Blanka SCM i s. Julita SCM